czwartek, 8 grudnia 2011


Na moim blogu kolorówkowo-kosmetycznym natchnęło mnie kulinarnie. Stwierdziłam, że stworzę sobie drugiego bloga ( żeby nie mieszać tematów) – kulinarnego – bo lubię gotować, lubię szukać ciekawych przepisów. Z góry mówię, że część postów to będą linki, tłumaczenia lub ciekawe propozycje przepisów i łączenia smaku, a druga część – zaopatrzona w mniej urodziwe zdjęcia ;) będzie pochodziła prosto z mojej kuchni ;) a właściwie z kuchni rodziców, bo z nimi mieszkam, a moja kuchnia stoi na razie puściutka :)
Pierwszy przepis dotyczy masełka na słodko.  Jest to wariacja na temat kremu maślanego do ciasta. W tym roku postanowiłam upiec ‘odjechany’ tort dla siostrzenicy. Ale jakoś nie przepadam za  tortami przeładowanymi tłustymi kremami. Jednak potrzebowałam maślanego kremu, żeby położyć na niego masę z marshmellowsów, bo na samej bitej śmietanie, masa taka się po prostu rozpuszcza… Sam torcik wyszedł mi tak:
P1340117P1340137P1340139P1340140
Niezbyt idealnie, ale i tak, jak na pierwszy raz, jestem zadowolona. Moja mama przyglądała się podejrzliwie całemu procesowi pieczenia i nie wierzyła mi, że wyjdzie z tego coś dobrego… do pierwszego kęsu…. a tort rozszedł się w kilka minut z dokładkami i pytaniami o przepis…
Najpierw moje masełko malinowe…
Przepis:
50 gram masła + konfitura z malin ze zdjęcia poniżej + kropla alkoholu ( np. rum)schwartau-extra-konfitura-malinowa-600g-Product2
Ile dodać konfitury? Proponuję zacząć od 2 łyżeczek w zależności od tego jak mocno masełko ma być aromatyczne i słodkie. W razie gdy będzie mdłe, dodać łyżeczkę, dobrze rozmieszać i sprawdzić smak. I tak dalej do osiągnięcia idealnego masełka. Masło którego używamy najlepiej żeby posiadało tradycyjne 82 % tłuszczów zwierzęcych ( czyli prawdziwe masło o maślanym smaku, a nie tam jakaś margaryno podobne masło ).
Po wymieszaniu masełko powinno wyglądać mniej więcej tak:
butter
Najlepiej smakuje na słodkich bułkach, chałkach, przypieczonych słodkich tostach – no i oczywiście – MOIM TORCIE :)
Zdjęcie pochodzi ze strony http://half-bakedbaker.blogspot.com/search?q=strawberry+honey+butter  - i tutaj wariacja na temat truskawek :)
Mnie wyszło tak po prostu, a dopiero później znalazłam przepis w sieci… mój jest chyba szybszy…
Przepis na tort – zaraz po obiecanych jello shotach ( w wersji podstawowej i zaawansowanej)  oraz zupie kremie z porów w wersji odchudzonej :)

P.s. Jeżeli ktoś jest zainteresowany umieszczeniem jakiegoś fajnego przepisu,  dajcie znać, mogę tutaj umieścić małe co nieco :)

6 komentarzy:

  1. oho... i tyle było z mojej diety :P jutro ruszam do sklepu po chałkę i konfiturę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jutro piątek - dzień bezmięsny - więc wskazane :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda fajnie :) Chyba zrobię niedługo :) Też za mną chodzi pomysł bloga kulinarnego...

    OdpowiedzUsuń
  4. można by jakiegoś zbiorowca kulinarnego zrobić :) a co :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne to owocowe masełko, ale musi być strasznie kaloryczne (na moje nieszczęście:( ). Dlatego nie wiem czy zrobię bo boje się kolejnych kilogramów:D

    Fajnie, że załoyzłas tego bloga i bede czekac na kolejne przepisy:). Lubie blogi kulinarne i często przeglądam (ale szczerze to znam mało takich naprawdę interesujących, mam jeden, dwa ulubione i tyle). Sama uwielbiam piec, jestem "specem" od słodkości, dlatego też napewno beda mnie ciekawiły przepisy sniadaniowo-obiadowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. obiecuję że w przyszłych postach będzie mniej kalorycznie i małe co nieco nowinek o 'zrzuceniu' tego i owego :) bo sama muszę zrzucić ponad dychę :) Najgorsze jest to, że jak człowiek na 'ciecie' to myśli o jedzeniu :) BUUU... dziewczyny, jeżeli same chcecie podzielić się fajnymi przepisami, ZAPRASZAM !

    OdpowiedzUsuń